Przejdź do głównej zawartości

Przedstawiamy: Eric Carle - czarodziej od kolażu

Eric Carle to legenda książki dziecięcej, niesamowity człowiek, fantastyczny artysta. Bardzo łatwo rozpoznać prace Erica Carle - jego twórczość to kolaż - skrawki bibułki, papieru pomalowanego pędzlem, gąbką, albo wręcz palcami. Kreatywność wszak ogranicza tylko nasza wyobraźnia! Wszystkie te barwne skrawki tworzą następnie piękne ilustracje.



Urodził się w Syrakuze, w 1929 roku w rodzinie niemieckich emigrantów. Rysował od dziecka i nigdy mu "nie przeszło". Pytany o inspiracje opowiada o swoim dzieciństwie i wyprawach do lasu z ojcem. To właśnie te wycieczki miały tak wielki wpływ na jego ilustracje - spacery, podczas których ojciec pokazywał małemu Ericowi różne małe zwierzęta i owady żyjące w lesie.  Kontakt z naturą jest nieoceniony, uczy wrażliwości na piękno przyrody i wyostrza zmysł obserwacji.

 
Ilustracja pochodzi z książki "Biedronka"


Eric Carle wraz z rodzicami, wyjechał do Niemiec i tam ukończył prestiżową uczelnię artystyczną w Niemczech - Akademie der bildenden Künste w Sztutgarcie. Jednak wciąż marzył o powrocie do Stanów Zjednoczonych Ameryki, a marzenie to udało mu się zrealizować w 1952 roku.

I to wtedy na dobre rozpoczęła się jego przygoda z książką dla dzieci - wraz z Billem Martinem stworzył swoją pierwszą książkę: "Miś patrzy!", która w tym roku ma swój jubileusz

Miś patrzy!
Niewątpliwie najsłynniejszą książką jest "Bardzo głodna gąsienica", która nawet ma swój Doodle z okazji 40-tej rocznicy wydania. To prawdopodobnie najchętniej czytana książka dla dzieci.


Bardzo łatwo rozpoznać prace Erica Carle - jego twórczość to kolaż - skrawki bibułki, papieru pomalowanego pędzlem, gąbką, albo wręcz palcami. Kreatywność wszak ogranicza tylko nasza wyobraźnia! Wszystkie te barwne skrawki tworzą następnie piękne ilustracje.

Konik morski

Ale same ilustracje to przecież nie wszystko. Książki Erica Carle to również przezroczystości, wycięcia, a nawet dźwięki. Po co to wszystko? Sam Carle mówi, że dla dziecka przjście z domowego zacisza do przedszkola lub szkoły, zawsze jest traumatyczne, gdyż nowe i nieznane rodzi lęk. Dlatego tworzy książki, które łączą naukę i zabawę dając dzieciom radość, żeby przeskok z bezpiecznego i znanego domowego świata w świat obcy i nieznajomy był łatwiejszy.

Miłego czytania!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wywiad z Państwem Bogusią i Romanem Schodnickimi z Pasieki Beskidzkiej

  Rozmawiamy dziś z P aństwem Bogusią i Romanem Schodnickimi, którzy zajmują się pszczelarstwem i prowadzą wędrowną pasiekę.   Ule na pożytkach - fot. z archiwum Państwa Schodnickich Jak zaczęła się Państwa przygoda z pszczelarstwem?   Dziadek Bogusi 102 lata temu zbudował dom mieszkalny i zabudowania gospodarcze. Był kolejarzem, prowadzi ł te ż gospodarstwo rolne. Na działce siedliskowej miał ule z pszczołami. W tamtym czasie prawie w każdym gospodarstwie były ule. Dziadek zgin ą ł podczas II wojny światowej , a po jego śmierci hodowle pszczół prowadził ojciec Bogusi. Gdy potrzebował pomocy , delegowany był mąż Bogusi . T o były jego pierwsze kontakty z pszczołami , i tak już zostało. Samodzielne prowadzenie pasieki wi ą za ł o si ę z nauk ą czerpaną z książek, z kurs ów pszczelarskich i od innych pszczelarz y .   Ule na pożytkach - fot. z archiwum Państwa Schodnickich Czym jest wędrowna pasieka?   Od kąd pszczołami żyjącymi w dziuplach, a następ

Wywiad z tłumaczką Izabelą Zając

Izabela Zając (ur. 1981 r.) – tłumaczka języka słowackiego. Ukończyła słowacystykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wykonuje tłumaczenia tekstów użytkowych, tłumaczenia audiowizualne, w jej przekładzie ukazały się dotychczas powieści Ivany Dobrakovovej, Moniki Kompaníkovej i Danieli Kapitáňovej (w tandemie z Miłoszem Waligórskim) oraz opowiadania Mariana Janika i Víťa Staviarskiego (również z Miłoszem Waligórskim). Od niedawna prowadzi w Radiu Kraków cotygodniową audycję dla mniejszości słowackiej w Małopolsce Na slovíčko. Wolny czas lubi spędzać w lesie i na odkrywaniu własnych ścieżek w mieście. Pochodzi z Ustrzyk Dolnych. Mieszka i pracuje w Krakowie. Zdjęcie z archiwum Izabeli Zając Tłumacze to osoby, dzięki którym czytelnicy mogą odkryć inne światy i inne kultury, zagłębić się w tekst, który byłby niedostępny bez wielu lat nauki języka obcego. Jaka była Pani droga do zawodu tłumaczki i skąd zainteresowanie językiem słowackim? Poniekąd zadecydował przypadek. Albo nawet cała seria p

Rozmowa z Simoną Smataną

  Zdjęcie z archiwum Simony Smatany   Jest Pani artystką, ilustratorką i tworzy piękne książki dla dzieci. Wydaje się Pani również bardzo związana z naturą. Pani książki zostały przetłumaczone na ponad 12 języków. Czy może nam Pani opowiedzieć o swojej podróży artystycznej? Moja podróż to proces odkrywania siebie, który trwa przez całe życie. Choć zawsze lubiłam rysować i tworzyć, to dopiero podczas studiów odkryłam swoją pasję do ilustracji i opowiadania historii. Niestety moja rodzina nie postrzegała sztuki jako ścieżki kariery, która umożliwia przeżycie. Mnie samej wydawało się, że tylko kilkoro wybrańców może parać się ilustracją. Gdy spoglądam wstecz, to mam wrażenie, że to zarazem zabawne i smutne, bo tak myślałam, mając sześć lat. W tamtym czasie nie było nikogo, kto powiedziałby mi, że nie tak się rzeczy mają. Teraz jednak wiem, że każdy – jeśli tylko jest wystarczająco zdeterminowany – ma szansę zrealizować swoje marzenia. Po ukończeniu szkoły średniej czułam się zag